środa, 16 stycznia 2013

Recenzja-obiektywna ocena filmu?

  Zawsze się zastanawiałem co tak na prawdę myślą osoby oceniające film tzw.krytycy.Czym tak do końca kierują się w wystawianiu oceny filmu?Jaki jest cel recenzji?Otóż z założenia recenzja ma informować o nowych dziełach(w tym przypadku nowe filmy)oceniać je,kształtować gust odbiorcy oraz powinna zawierać refleksje krytyczną.
 Zacznijmy w takim razie od informacji .Większość krytyków przywiązuje małą wagę do opisu filmu:treść fabuły, reżyseria, występujący aktorzy itd.Z założenia wychodzą,że takie dane można znaleźć w każdym portalu zajmującym się tematyką kinematografii .Jest to założenie słuszne,kto z Was jest zainteresowany reżyserem filmu?Gdybym zadał pytanie przeciętnej osobie idącej do kina na film,kto jest reżyserem i jakie są jego wcześniejsze filmy,w 90% usłyszałbym:"Nie wiem,chcę obejrzeć ten film,ponieważ trailer był fajny"(true story).Czyli jedna z głównych cech recenzji jest zbędna w dzisiejszym świecie.
 Może kształtowanie gustu odbiorcy odgrywa ważniejsza rolę w recenzowaniu?Otóż zdecydowanie nie.
Im opinia dla filmu jest bardziej przychylna,tym bardziej Pan/Pani Kowalski/a stwierdzą,że to musi być bardzo nudny film ,skoro zebrał tak dobre recenzje przez "znawców".Taki stan rzeczy jest spowodowany używaniem przez autorów recenzji ,języka,sformułowań oraz porównań ,których przeciętny widz najzwyczajniej w świecie nie rozumie.
 Teraz moja ulubiona część oceny filmu: refleksja krytyczna.A ja się pytam o co chodzi?Czy mnie interesuje
porównanie filmu wyprodukowanego w 2013 r. do produkcji z lat 60-tych kina japońskiego?Oczywiście,że NIE!A tak często odbieram recenzentów.Starają się być jak najbardziej oryginalni,przez co zatracają prostotę pisania o ważnych rzeczach, które zawiera film.Oczywiście publikacje,eseje dla miesięczników o tematyce kina powinny jak najbardziej zawierać rozbudowaną analizę fabuły,struktur psychologicznych  bohaterów,odnosić się do wcześniejszych dzieł reżysera itd.,ale nie zapominajmy ,że magazyn filmowy kupują ludzie ,którzy bardzo mocno interesują się filmem.Przeciętny widz nie wie kto dostał Oskara w
1990 r. za kostiumy.

Na tym blogu będę się starał prostymi słowami doradzić Wam czy warto wydać 18 zł i spędzić czas w kinie wraz ze znajomymi.Na tapetę weźmiemy nie tylko filmy,ale również muzykę kinową,ciekawostki z życia aktorów(nie plotki),animację,teledyski oraz klipy muzyczne i reklamowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz